Pieśń o Nimrodel

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=SSSGwlJcP6o


Jak gwiazda lśniąca w pełni dnia
Było to elfie dziewczę:
Bramiony złotem był jej płaszcz,
Srebrzystoszary trzewik.

Znak gwiazdy lśnił na czole jej,
Jej włosy światło siały
Jak słońce w cieniu złotych drzew
W szczęśliwym Lórien kraju.

Jej lico białe, długi włos,
Tak piękna, wolna była:
Na wietrze lekki był jej krok
Jak lot lipowych listków.

U wodospadów Nimrodel,
Nad czystą, chłodną wodą
Dziewczęcy głos jak srebrny deszcz
Na stawy lśniące padał.

Nikt nie wiem, gdzie podziewa się,
Czy w słońcu, czy w ciemności,
Bo dawno temu Nimrodel
Przepadła w gór bezdrożach.

A statek elfów w porcie stał
U szarej gór zasłony
I długi na nią czekał czas
U mórz wrót szalejących.

Z Północnych Krajów nocny wiatr
Z rozgłośnym krzykiem powstał
I statek pchnął od elfich plaż
Naprzeciw sprzecznym prądom.

Ląd przepadł, nim świt mglisty wstał,
Tonęły góry szare
W oślepiających grzywach pian
Miotanych wściekłą falą.

Ginący ujrzał Amroth brzeg
I przeklął wiarołomny
Swój statek, co od Nimrodel
Na morze go unosił.

On królem elfów w ów był czas,
Polan i lasów władcą,
Gdzie drzewa stroił złoty kwiat
W Lothlórien pięknym kraju.

Gdy skakał w głąb, widzieli go,
Jak strzała, wprost od steru
I gdy we wrzącą runął toń
Jak nurkująca mewa.

We włosach jego szalał wiatr,
Wokoło lśniły piany:
Widzieli, jak po grzbietach fal
Mknął dumnie, niby łabędź.

Lecz żadna wieść nie przyszła już
Na Bliższy Brzeg z Zachodu.
Nie słyszał więcej elfów lud
Nowiny o Amrocie.

Dodaj komentarz